święta, święta i po świętach...czyli...
Komentarze: 0
Mamy już pierwszy tydzień Nowego Roku, na początek życzę Wszystkim DO SIEGO ROKU!!!
Przepraszam za zniedbanie i nie umieszenie wpisu świątecznego, no ale mały galimatias świąteczny i jakoś się nie złożyło, przepraszam.
Nowy Rok jest momentem w którym wielu z nas podejmuje jakieś wyzwania czy postanowienia. Moim postanowieniem jest większe zaangażowanie w naukę języka, jak co roku odchudzenie się (buahahahahaha), odłożenie jakieś gotówki, ale i... tak tu naprawdę poszalałam, otóż chcę w tym roku przystąpić do egzaminu językowego i pomału zmieniać swoją rzeczywistość. Ostatnie mocno łączy się z pierwszym.
Jak do tego podchodzę? Co dnia poświęcam trochę czasu (minium 15minut) na naukę słówek, staram się też w myślach układać zdania, tj. to co robię co myślę w moim ojczystym języku staram się myśleć po niemiecku. Jeśli brakuje mi słowa chwytam po słownik i sprawdzam, jeśli problem z konstrukcją gramatyczną też sprawdzam. Uczę się również kompendium gramatycznego. Po co mi to? A no po to, że postawnowienie w tym roku, mocno ma rzutować na cele za parę lat. Chcę wrócić do Polski, ale aby tego dokonać trzeba dużo nauki i dużo pracy.
Dodaj komentarz